Sąd: Starachowiczanie mieli prawo protestować
Starachowicki sąd umorzył absurdalną sprawę, wytoczoną protestującym obywatelom przez policję. Demonstrowali oni swój gniew podczas styczniowej wizyty w tym mieście Jarosława Kaczyńskiego.
Jedną z protestujących była Maria Derra, działaczka KOD ze Starachowic. Protest miał miejsce 16 stycznia 2022 r. wieczorem w Starachowicach przy ulicy Radomskiej, naprzeciwko kościoła p.w. Wszystkich Świętych. Odprawiana tam była msza święta w intencji Jadwigi Kaczyńskiej, w której jak co roku uczestniczył prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz liczne grono pisowskiej wierchuszki. Demonstranci stali po drugiej stronie ulicy. Przynieśli ze sobą transparenty w obronie starachowickiego szpitala, który został przekształcony w szpital covidowy, znacznie ograniczając mieszkańcom miasta i okolic możliwość leczenia innych niż covid chorób. Na transparentach można było przeczytać: “”Mamy zdychać pod płotem? Oddajcie nam klinikę!”, “Szpital dla starachowiczan, nie dla przekształcenia”.
Zgromadzeni wznosili też okrzyki. Najwyraźniej nie spodobało się to nieformalnemu przywódcy kraju, bo Kaczyński odniósł się do protestu w przemówieniu, jakie wygłosił pod kościołem. Protestujących porównał do PRL-owskiego IV Departamentu MSW, którego zadaniem była inwigilacja, zwalczanie i kompromitowanie kościoła katolickiego.
Na słowach się nie skończyło. Służalcza policja spisała demonstrujących (nawet przypadkowego kierowcę oraz mężczyznę, który twierdził, że przyszedł do kościoła się pomodlić) i skierowała wniosek o ukaranie do sądu.
W czwartek 7 kwietnia przed Sądem Rejonowym w Starachowicach przy ul. Staszica 12 odbyło się posiedzenie. W sumie 16 osób było obwinionych o to, że, jak napisała w zawiadomieniu policja “wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami poprzez głośne krzyki i hałasy zakłócili spokój i porządek publiczny, a także trwające uroczystości kościelne t.j. o wykroczenie z art. 51 par. 1 kodeksu wykroczeń”.
– Mamy prawo protestować — tak wezwanie na rozprawę skomentowała jeszcze przed procesem Maria Derra.
I starachowicki sąd przyznał jej całkowicie rację. Postępowanie umorzył. Sędzia Joanna Kucy stwierdziła, że nie doszło do wykroczenia.
Orzeczenie nie jest prawomocne. Stronom przysługuje w ciągu 7 dni odwołanie do Sądu Okręgowego w Kielcach.
Czy policja się odwoła? – Wątpię, żeby się chcieli dalej kompromitować. A my będziemy dalej protestować, bo mamy do tego konstytucyjne prawo. Myślę, że ta cała sprawa jeszcze bardziej zmobilizowała ludzi do protestu — komentuje Maria Derra. Idąc w czwartek do sądu, wzięła ze sobą egzemplarz Konstytucji.
Relacja w portalu starachowicki.eu: