Dyżur pod KPRM w rocznicę manifestacji
Kolejny dyżur przy liczniku pod KPRM pełniła delegacja świętokrzyskiego KOD-u. Dyżur był wyjątkowy, bo zorganizowany w rocznicę pierwszej manifestacji KOD w obronie Trybunału Konstytucyjnego.
Pod namiotem przy Al. Ujazdowskich, naprzeciwko siedziby rządu stawiliśmy się w piątek o godz. 22 i dyżurowaliśmy 24 godziny. Zmieniliśmy licznik z 268 na 269. Tyle dni upłynęło od złamania Konstytucji przez Beatę Szydło, czyli odmowy publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r.
Mimo zimnej pogody bez trudu obsadziliśmy dwuosobowe minimum pod licznikiem. Na początku pierwszej nocnej zmiany pięć osób z Kielc spotkało się z KOD-erami z Lublina, z którymi wymienili cenne uwagi o akcjach w obronie demokracji.
Lublinianie poczęstowali nas swoim lokalnym przysmakiem, cebularzem, czyli okrągłymi placuszkami drożdżowymi z cebulą i makiem.
Część osób zakończyła nocny dyżur, ale byli i tacy, którzy wytrzymali całe 24 godziny — Rafał i Paweł Gawlikowie. Rano dołączyli nowi KOD-erzy z Kielc. Razem z grupą manifestantów poszliśmy pod Trybunał Konstytucyjny, aby przypomnieć o rocznicy pierwszej manifestacji w jego obronie z 3 grudnia 2015.
Licznik zmienili w sobotę Monika Szafraniec, Andrzej Stróżyk i koderka z Lublina.
Jak zwykle mieliśmy niespodziewanych sympatycznych gości. Był działacz oświatowy KOD z Warszawy
Artur Sierawski. Przyszedł z niemiecką telewizją RBB (Rundfunk Berlin-Brandenburg), która robi reportaż o KOD. Nasi KOD-erzy też udzielili wywiadu. A wcześniej zjawiła się wspierająca KOD siostra posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, Elżbieta.
Zdjęcia: Archiwum KOD Świętokrzyskie